Pamiętasz Jak NIE zwiedzać Rzymu? Na szczęście uczymy się na błędach i w Paryżu nie byliśmy już takimi postrzelonymi oszołomami.
Na zwiedzanie mieliśmy dwa dni, razem z wizytą w Luwrze. Trzeba było więc działać z głową. Stąd pomysł na listę – na zakupach działa, podczas pakowania działa, więc w sumie czemu nie podczas zwiedzania?
Spróbujmy!
Cyknąć klasyczną fotkę z wieżą Eiffla*
(*wersja upgarded dla lubiących szampana – lampka na szczycie wieży – bagatelka ok. 15 EUR)
Żeby zaliczyć wersję z gwiazdką na wieżę trzeba najlepiej wejść, a raczej najpierw wejść a potem wjechać (na ostatnich metrach winda jest obowiązkowa). Kolejka do wejścia na wieżę na własnych nogach jest najmniejsza. W kolejce ustawiasz się, jeśli oczywiście masz mocne nerwy i zero lęku wysokość (Michał). Ale jak mówi stare ludowe porzekadło – kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Jeśli się boisz – nic na siłę (ja). Zalegasz na trawce na Polach Marsowych z książeczką. Przygrzewa wrześniowe słoneczko, relaksujesz się popijając mineralną (nie szampana) – miodzio.
Nic i nikt by mnie nie zmusił, żeby wdrapać się na szczyt.
Pogapić się na ruch dookoła Łuku Triumfalnego
No jak oni to robią? Siedzimy w cieniu obserwując płynący zewsząd nieprzerwany ruch samochodowy, co najmniej czterema pasami i nie możemy uwierzyć, że nikt jeszcze nie zaliczył stłuczki na naszych oczach. Tylko klaksony słychać non-stop. Na szczęście pod sam łuk przechodzi się bezpiecznie pod ziemią. Przejście dla pieszych powodowałoby chyba nieustające korki. A jak już przejdziesz to zerknij na relief Marsylianka – najfajniejszy.
Super wyjątkowe selfie z Mona Lisą
Łatwiej sobie założyć, trudniej wykonać. W Luwrze oczywiście tłumy. Na szczęście uniknęliśmy kolejki do wejścia, chociaż pod Luwr dotarliśmy wyjątkowo późno, bo ok. 10-tej (taa… historia z kluczykami…). Wejście podziemiami od strony centrum handlowego Louvre Carousel podobno rzadko kiedy jest zatłoczone. Na nasze nieszczęście jednak założyliśmy, że wykonamy full program, co oczywiści było a-wykonalne. Przekonaliśmy się o tym, gdy nogi odmówiły nam posłuszeństwa i zapałaliśmy dziką żądzą do walnięcia się na jedną z purpurowych kanap Napoleona.
Przed wejściem do muzeum wybierz sobie epokę albo motyw i tego się trzymaj. Bo w Luwrze jest wszytko – od kodeksu Hammurabiego po „Jana Chrzciciela” Leonarda.

Ale selfie jest!
Powłóczyć się po Montmartre
A tam: strzelić fotkę przed La Bateuau-Lavoir, miejsca w którym Picasso i jego kumpel Braque wykombinowali kubizm, bądź przed Moulin de la Galette – co go namalował Renoir. Na koniec usiąść na schodach przed Sacré-Cœur i patrzeć na Paryż (w Sacré-Cœur mozna też spędzić noc na czuwaniu – zobacz SPI na końcu postu).
Zobaczyć grób Morrisona na Père Lachaise
Niewątpliwie bardzo klimatyczny cmentarz i miejsce pochówku wielu znanych postaci (tu mapka). Chcieliśmy zobaczyć grób Chopina i Morrisona, a skończyło się na spacerowaniu wśród zacienionych alejek cmentarza w bardzo melancholijnym nastroju. Zdecydowanie warto.

Abelard i Heloiza
Zobaczyć Katedrę Notre-Dame i jej symetryczne wieże
Te wieże są NAPRAWDĘ takie same! Bo podobno mało kościołów z tego okresu tak ma (wiem, tylko dla wkrętów w architekturę).
To był nasz plan.
Dodatkowo zawitaliśmy jeszcze pod Moulin Rouge i w tym miejscu do listy ‘to do’ dodałabym jeszcze cyknięcie fotki ze słynnym wiatrakiem w tle, stojąc na kratce wentylacyjnej wydmuchującej powietrze od dołu. Jak Marylin. Najlepiej na tę okazję zabrać ze sobą białą plisowaną sukienkę. Bez kiecki nie ma efektu, więc nasze fotki nie nadają się do opublikowania. A na kratce tłumy!
[notification type=”notification_info” ]
PRZYDATNE INFO:
[line_list]
- Wieża Eiffela – ceny biletów: www.toureiffel.paris
- Luwr: www.louvre.fr (mimo, że byliśmy dosyć późno, to do muzeum weszliśmy „z marszu” – kupując bilety w automatach)
- Noc w Sacré-Cœur: www.sacre-coeur-montmartre.com – nie sprawdzane, ale niedawno się o tym dowiedzieliśmy i może to być once-in-a-lifetime-experience
- Nasz nocleg w Wersalu: france.huttopia.com
[/line_list]
[/notification]
To była podroż z psem tak?
I we wszystkich miejscach które odwiedziliście można przebywać z psem?
Dobrze rozumiem?
Wybieramy się pierwszy raz na podróż z pieskiem do Paryża .
W sumie dlatego że nie mamy go z kim zostawić:)
Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
Nie, to była podróż jeszcze przed Lu niestety, więc nie pomogę :(((
Cudne zdjęcia! Kocham Paryż – to jedyne chyba miasto gdzie mogłabym się przeprowadzić. Byłam 7 razy i ciągle mi mało. I tyle jeszcze miejsc nieodkrytych! Polecam książkę-przewodnik „Paryż po polsku” Barbary Stettner-Stefańskiej.
Dobry plan, my wybieramy się w maju do Paryża. Czym poruszaliście się po mieście? Kupowaliście jakieś kary Pass??
O ile dobrze pamiętam to kupiliśmy taki bilet na 3 dni na strefę 1:
http://www.ratp.fr/en/ratp/r_61654/parisvisite/
Czasem, jak służbowo tam jestem, to kupuję taki bloczek 10 biletów jednorazowych (trochę taniej wychodzi):
http://www.ratp.fr/en/ratp/r_61635/ticket-t/
Dzięki za info:)
Bardzo intensywnie, jak na tak krótki pobyt. I rzeczywiście z głową :)
A ja nigdy nie byłam we Francji :(
Francja – koniecznie! Na początek niekoniecznie Paryż! :) Zobaczcie Normandię albo okolice Bordeaux.