7 mega chwil 2015 roku

Chwil, które wyryły nam się w pamięci niczym pin do karty albo wzór na pole trójkąta.

Tych najfajniejszych. Bo tylko takie mam zamiar pamiętać. Te gorszę są już przerobione, przemyślane i spakowane do pudełka z napisem, „co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Amen.

#gdy wjechaliśmy na Lofoty

Gdy patrzyłam na mapę wydawało mi się to niemożliwe, że dojedziemy żabą tak daleko na północ.  Gdy oglądałam foty w galerii googlowej  wydało mi się niemożliwe, że kiedyś zobaczę te bajeczne krajobrazy na własne oczy. A potem nagle sunęliśmy puściuteńką E10 ku spełnieniu naszego marzenia.

Jak mówi stare niemieckie przysłowie Vorfreude ist die beste Freude, czyli w wolnym tłumaczeniu ekscytacja sięga zenitu zawsze przed wyjazdem. Gdy już jedziesz, gdy magia się dzieję, nie ogarniasz, że to JUŻ. Fala uderzeniowa spełnionego marzenia zalewa Cię radością jakiś czas później. Dlatego postanowiłam bardzo świadomie zapamiętać tę chwilę, kiedy wjechaliśmy na Lofoty. A potem każdą kolejną, gdy odkrywaliśmy plaże, które absolutnie zryły nam berety.

Skagsanden lofotyPlaża Utakleiv, Lofotyramber lofotyKalvika, Lofoty

#gdy trafiliśmy do telewizji

W mordę, to mi się wyryło w pamięci, jak nic! Trzęsłam się jak galareta i ręce mi się pociły. Dobrze, że gardło się nie poci, bo pewno nic bym z siebie nie wybulgotała. Do historii urlopunaetaciekropkapeel przechodzą teksty z wizji  „Jezu, Luśka!” „ogarniać” (moje) i „typowo przeciwdeszczowy kapok” Michała (produkują przeciwsłoneczne, czy co..?). 

Trudno! Poszło! Pierwsze koty za płoty.

Kolejnym razem wyślemy samą Luśkę.

#gdy mieliśmy ocean tylko dla siebie

No dobra, nie cały. Ale kawałek. Pod koniec września byliśmy w Bretanii (wpisy pojawią się niedługo). Pozasezon to zdecydowanie mój ulubiony sezon. Spaliśmy na pustym kempingu tuż przy ogromnej plaży. Ogromnej rano, bo był odpływ. Popołudniu zostawał z niej jedynie wąski skrawek. No ale od rana, do mniej więcej 11-stej na tej ogromnej pustej plaży byliśmy tylko my.  Codziennie przez cztery dni. Jeśli raj istnieje, to był nasz.

bretania
DSCN0081

#gdy w Podróżach ukazały się Podróże ze zwierzętami by makulska

Wooohoo! Marzenia się spełniają! Kiedyś myślałam, że praca musi mi po prostu nie przeszkadzać i dawać kasę na wyjazdy i inne umilacze dnia codziennego. Teraz się okazało, że to, co bardzo lubię robić, może też mi czasem dać kasę, ba, może nawet ukazać się szerszej publiczność. DRUKIEM. W PRAWDZIWEJ GAZECIE. I do tego dostaliśmy jeszcze zdjęcia, które są żywym dowodem na to, że ktoś przeczytał to co napisałam! Jooooaaaaa! Absolutnie czaodowe uczucie. I dzięki wielkie za każde jedno zdjęcie!

podróże ze zwięrzętami

Michał też czytał

page

#gdy zebraliśmy gigantyczną górę żarcia i wszelkich psich gadżetów w ramach Projektu Prezent

Gdy zamknęliśmy zbiórkę i zaczęliśmy podliczać wszystko, co zebraliśmy mój mózg tego nie ogarnął.  Tyle dobra! Tyle cudownych ludzi poznanych przy okazji! To był chyba najcudowniejsze moment całego naszego blogowania. Nie mogłam uwierzyć, że dzięki temu, ze coś tam czasem skrobniemy byłaś/byłeś w stanie nam zaufać i przekazać na nasze ręce pomoc dla Dziadka i Kundelków. Tyle więcej mogliśmy razem zdziałać! Jeszcze raz dziękujemy! Wszystko przekazaliśmy już na ręce fundacji i opiekunom Dziadka, ale muszę szczerze przyznać, że spotkanie z nim rozwaliło mnie na łopatki. Musiał bardzo dużo przejść w życiu.

projekt prezent

Dziadziuś

projekt prezent

#gdy Luśka zaczęła wskakiwać do wody

Uwielbiam, że Luśka uwielbia wodę. Mogę na nią patrzeć i bawić się z nią godzinami (albo do chwili, gdy nie zacznie trząść tyłkiem z zimna).  Po adopcji omijała każdą kałużę i bardzo się bała wody. A potem nagle klik! – i jej przeszło. W tym roku nawet nurkowała. Całą głową. I z impetem wskakiwała do wody z brzegu. W 2016 wysyłamy ją na letnie igrzyska do Rio. Obstawiam złoto w pływaniu synchronicznym kobiet.

kajaki_z_psem_5_urlopnaetaciekajaki_z_psem_9_urlopnaetaciekajaki_z_psem_11_urlopnaetacie

kajak z psem

U-Boot

#gdy dostaję odpowiedź na list

Za każdym razem. Bo to trochę tak jakbyśmy gadały ze sobą. Mega uczucie. Zawsze uważałam, że pisanie listów to mega sprawa. A dostawanie na nie odpowiedzi już w ogóle każdy dzień ratuje.

(jeśli czytasz to, i kompletnie i nie wiesz o co chodzi,  zostaw nam swój adres mailowy w kolumnie po prawej na głównej stronie. Może pogadamy w styczniu!)

ikona_zdjecia_500


Tyle od nas w 2015!

Planów na 2016 mamy całą masę, ale ostatnio zawsze mam jakoś tak, że jak coś napiszę, to potem się nie sprawdza, albo sprawdza inaczej. Więc na razie pomilczę i zabiorę się za pisanie kolejnych wpisów. I pakowanie, bo czeka nas Sylwester w dziczy! Yeah!

A w styczniu widzimy się już na makulscy.com, ok?

Będziesz do nas nadal zaglądać czasem, no nie?Lofoty, Norwegia

ityle2_s

25 Comments

  1. Świetny rok! Gratuluję wszystkich sukcesów! A w ogóle jestem zapisana w Waszym newsletterze, a nie kojarzę żadnego listu :( Może są w spamie albo ofertach czy coś takiego? Muszę sprawdzić. Widzę, że zmieniacie nazwę – to tak na nowy rok? Szczęśliwości!
    PS. U mnie też małe podsumowanie blogowo-podróżniczo-osobiste. Zapraszam do lektury jak macie ochotę ;)

    • Dzięki! I wszystkiego naj w 2016! A ja już się zabieram do czytania :)
      p.s. nie mam Twojego maila na liście :( Jeśli masz ochotę to zapraszamy jeszcze raz! :* Potwierdzenie na stówę w spamie ląduje!

  2. Wow! Czytam i własnym oczom nie wierzę! Tyle wspaniałych rzeczy w jeden rok.. (a to tylko te najlepsze) ;)
    Występ w tv oceniam 10/10 :D Gratki :*
    To co zrobiliście dla Dziadziusia jest mega! I wszystkie wielkie serca które przesłały dary, niesamowite!
    Dzięki wodolubnej Lusi wszystkie upalne dni są Wasze :D
    Czekam na makulscy.com – takie to rodzinne <3
    A dostawanie listów od Was uważam o niebo lepsze niż odpowiedzi na nie! Każdego miesiąca czekam na maila, czuję się wyróżniona, że tylko nieliczni dostają takie osobiste słówko :)
    Jesteście wyjątkowi :*

    Uwielbiamy i całujemy,
    Paula i Saba ;**

  3. Makulskichcom już się nie możemy doczekać! Będziemy do Was mogli wtedy bezkarnie mówić Makulscy, bo to jest takie mega nazwisko! :D I teraz tak:
    -zdjęcie główne posta uwielbiamy, bo Michał i Luśka tworzą zdjęciowy duet idealny!
    -za Norwegię Was kochamy, bo zawsze chcieliśmy tam być, ale póki co się nie składa. A dzięki Wam możemy ją pooglądać, własnie taką, jaką chcielibyśmy ją widzieć będąc tam <3
    -imprezę w telewizorze oglądamy już chyba setny raz. Luśka miażdży wszystko, a najlepszy ubaw mieliśmy przed chwilką właśnie oglądając i wymyślając różne sytuacje które mogły spowodować, że Luśka szczeka :D
    -Ocean tylko dla siebie rozwaliliście zdjęciem środkowym z luśkowymi tylnymi oderwanymi od podłoża nóżkami. Tam gdzie biegnie musi być chyba dużo parówek :D
    -gościnnych występów w gazecie życzymy Ci, jak najwięcej bo nadajesz się do tego jak nikt!
    -projekt prezent? Tu już chyba nie musimy Wam kolejny raz pisać, że rozwaliliście system biorąc chyba najstarszego psa świata? :) Milion punktów za to <3
    -Luska i woda to duet idealny! mieliśmy dowód na żywo w Łomnej. Brawo Wy, bo na pewno macie w tym swój udział, że się w końcu do mokrego przekonała :)
    -Twoje listy to już w ogóle strzał w dziesiątkę! tez uwielbiamy dostawać!
    Jeśli chodzi o życzenia na 2016 to życzymy Wam po prostu tego, żebyście się nie zmieniali. Bo to jacy jesteście super to aż się w normach nie mieści. I cudownego Sylwestra w dziczy. Oby huczało jak najmniej :)
    Uwielbiam Was Makulscy ;)
    Wasze Niedźviadki

    • #gdy poznaliśmy Niedźviadki na Łomnej

      Mega chwila nr 8! Nie! Namber łan! :))) To jest najcudowniejsze spotkanie 2015 <3 Jak już będziecie odbierać nagrodę za Najlepsze Zdjęcia Wszechczasów, będę mogła powiedzieć - znamy ich! Osobiście! :D

  4. Monika i Tofi

    Oczywiście że będziemy zaglądać na waszego bloga. Jest super:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *