Ekspresowe zwiedzanie Kaszub w rytmie slow.
Słyszałaś kiedyś o Drodze Kaszubskiej? Wikipedia mówi, że to „trasa turystyczna dla zmotoryzowanych, wybudowana w latach 1965-1967 na atrakcyjnym i malowniczym odcinku Kaszubskiego Parku Krajobrazowego na terenie województwa pomorskiego” Zieeeeew, zasnęłam po „zmotoryzowanych” – NUDA! A jednak! A jednak to mega pomysł, jeśli na zwiedzanie Kaszub masz tylko weekend.
Posłuchaj tego:
Trochę ponad 20 kilometrów szosy wijącej się pośród łagodnie falujących wzgórz i jezior rozlanych między zielonymi łąkami. Punkty widokowe, które z powodzeniem zastąpią wieczorny serial. Puste szlaki z obłędnie pachnącymi sosnami i mulisty piach na brzegu, w którym tak fajnie zapadają się pięty. A dookoła cisza resetująca codzienną gonitwę myśli.
Lepiej prawda?
Droga Kaszubska według MaCulskich to idealny pomysł zarówno na leniwą, kilkugodzinną wycieczkę, jak i na cały weekend wolnego podróżowania. Żeby złapać kaszubski vibe i wrócić tu na dłużej.
Lecimy!
Kaszuby na weekend
Droga Kaszubska zaczyna się w Garczu, na skrzyżowaniu z szosą nr 211 i ciągnie przez Chmielno, Zawory, Ręboszewo, Brodnicę Dolną i Ostrzyce, aż do Wieżycy. Podczas podróży możesz zatrzymywać się nad każdym z 7 jezior i eksplorować absolutnie każdy leśny szlak. Jest pięknie! Wariant, który przedstawiam Ci poniżej to nasza sobotnia wycieczka, która zajęła nam ok. 7 godzin.
Psie menu i żelazny tron
Nasz pierwszy przystanek to położone miedzy jeziorami Kłodno i Białe niewielkie Chmielno. Podobno dość tłoczne latem, ale w sobotnie popołudnie niewiele osób spacerowało wzdłuż brzegu. Punkt obowiązkowy to obiad w restauracji Chëcz u Kaszëbë, która ma specjalne psie menu (awwww… i już mają u mnie 5 gwiazdek, nawet bez próbowania dań ludzkich). Do tego restauracja mieści się w tradycyjnej chacie kaszubskiej i ma mega taras na jeziorze – pro-psu-ję.
Bonus – w Chmielnie jest „Ławka Przyjaźni”, która symbolizuje więź Chmielna z partnerskim miastem w Niemczech Hamminkeln. Myślę, że Daenerys by nią nie pogardziła. Tym bardziej, że zamiast mieczy ma liście <3 #peaceandlove4westeros
Wiatrak zamiast Netflixa
Nasz kolejny przystanek to wiatrak w Ręboszewie – OMG! To byłby na bank nasz przystanek na noc, gdybyśmy spędzali na Kaszubach cały weekend (można z psem!). Wiatrak stoi na wzgórzu (uwaga – bardzo stromy podjazd), z którego rozciąga się widok, na luzie konkurujący z najlepszymi produkcjami Netflixa.
Wiatrak jest przepięknie wykończony w drewnie i cudownie pachnie. Do spania przeznaczona jest kilkuosobowa sala na górze (śpi się na materacach, mega widok z okien!) i czteroosobowy pokój. Do tej części wiatraka jest oddzielne wejście. Z drugiej strony jest kawiarnia z ławkami na zewnątrz. Bosko.
Truskawki na deser
Dalej zatrzymujemy się na Złotej Górze – to kolejny punkt widokowy, tym razem na jezioro Wielkie Brodno, Wzgórza Szymbarskie i Wieżycę, na którą zaraz będziemy się wspinać – bez tlenu i na lekko.
U podnóża Złotej Góry co roku w lipcu odbywa się Truskawkobranie, największa kaszubska impreza plenerowa. Zajawki w postaci dwóch młodzieńców sprzedających truskaweczki były już grane w zeszły weekend. Pycha!
#Wgórachjestwszystkocokocham
Niewątpliwie największym wyzwaniem weekendu na Kaszubach była wspinaczka na Wieżycę, najwyższy szczyt Wzgórz Szymbarskich. Trenowaliśmy sporo, więc o naszą kondycję byłam spokojna, ale co z pogodą?!! W końcu to ze szczytu wieży widokowej roztaczają się najpiękniejsze widoki, więc co jak będą chmury? Cały wysiłek na marne. Na szczęście góra pokazała nam swoje łagodne oblicze.
Parking u podnóża Wieżycy – 6 pln, wstęp na wieżę widokową – 6 pln/osoba, psy mile widziane na smyczy i w kagańcu, którego nie mieliśmy więc Lu została ze mną w obozie IV. Aha, wysokość – całe 328 m n.p.m. Ławo nie jest.
Opuszczony zamek
Na koniec smaczek – zamek w Łapalicach. Uwielbiamy klimat opuszczonych miejsce (zerknij na Teufelsberg i Miasteczko Olimpijskie pod Berlinem), więc gdy natknęłam się w sieci na informacje o tej zadziwiającej budowli wiedziałam, że musimy tam jechać. Ale! Ale zamku tak naprawdę nie można zwiedzać na legalu, więc z czystym sumieniem nie mogę polecić, żebyś wpadła tam z psem. Tym bardziej, że na terenie jest MASA szkła i Lu musiałam nosić, żeby nie rozcięła sobie łapy.
Zamek w Łapalicach to wielki, nigdy nie ukończony projekt z lat ’80. Gigantyczna budowla, która miała mieścić min. podziemny basen i salę balową. A potem skończyły się fundusze i zaczęły problemy dotyczące pozwoleń wystawionych na budowę zamku i kwestii przeznaczenia budynku. Całą historię znajdziesz o Kasi i Maćka w tekście Szalony pomysł niepoprawnego marzyciela.
I tyle!
Hygge latem wyłącznie na Kaszubach. Nawet jeśli masz wolny tylko weekend. Łap smycz i ruszaj w drogę! Widzimy się na szlaku!
Cudowne zdjęcia oraz wiele cennych informacji o naszym regionie. Nie zapomnijmy o naszej cudownej kuchni kaszubskiej.
Do tych malowniczych miejsc brakuje wizytówki że stolicy Kaszub – Kartuz.
Miasto położone jest nad 6 jeziorami.
W centrum na urokliwym przesmyku otoczony gajem jest klasztor kartuzów.
Reguła zakonu była bardzo surowa obowiązywał zakaz rozmów.
Rekompensatą jest przepiękna Aleja Filozofów nad j.Klasztornym, gdzie zakonnik oddany był kontemplacją ?
Świetny pomysł ! To nasze pierwsze wakacje z Naszą sunią- Niki i szukaliśmy dobrego pomysłu na wspólny wyjazd!
Cieszę się, że wpis się przyda :)
Cudowne miejsce na ziemi. :)
Kaszuby to moje kochane miejsce, warto dodać, że nie tylko dla zmotoryzowanych. masa ścieżek rowerowych! Przynajmniej raz do roku ładujemy rowery na bagażnik i… kierunek Stężyca
Brzmi cudownie! :))