Lubię wierzyć w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
Kropki wesołych i smutnych chwil, kropki dobrych i złych decyzji, i kropki zrealizowanych planów, albo zupełnie nieoczekiwanych przypadków łączą się ze sobą i rysują mapę naszego życia. Czujesz? Zaleciało patosem, no nie? Dobra, schodzę już z wysokiego C, bo nigdy nie umiałam prawić morałów, ale akurat te kropki to najprawdziwsza prawda jest.
Gdybym nie zmieniła studiów, pewnie nigdy nie poznałabym Michała. Gdybym założyła czapkę po wyjściu z basenu w zeszłą sobotę, to nie leczyłabym dziś zatok na L4. Proste. A gdyby nie decyzja o adopcji Luśki, nasze życie pewnie nigdy nie ruszyłoby w tym kierunku co teraz.
Kiedyś przeczytałam takie zdanie – adoptując jednego psa, nie zmienisz całego świata, ale cały świat zmieni się dla tego jednego psa.
Bulszit.
Bo chociaż całego świata raczej się nie uda, to ten najbliższy, swój własny zmienisz na stówę o 180 stopni.
Chociaż pies siedział mi w głowie, odkąd zaczęłam samodzielnie myśleć, musiał minąć z pierdyliard lat zanim zdecydowałam się na adopcję. Bo jak połączyć czworonoga z podróżowaniem? Na egzystencjonalnych rozkminkach mijały mi dni. Było źle. Dopóki Michał nie wylał mi zimnego kubła na głowie i nie kazał zbierać tyłka i ruszać na Palucha. Bo marzenia same z siebie się nie spełniają. Trzeba kiedyś w końcu kupić ten los, żeby wygrać w totka.
Gdyby nie Luśka pewnie nie było by bloga. A gdyby nie blog, w życiu nie spełniłabym swojego marzenia o napisaniu artykułu do magazyny podróżniczego (i to do moich ukochanych „Podróży” jeszcze!). I nie poznalibyśmy masy zajebistych ludzi, na żywo i w sieci. I psów! I w życiu nie zebralibyśmy takiej masy żarcia i psich gadżetów w ramach Projektu Prezent.
I jest jeszcze #caseMichała.
Bo Michał poszedł o krok dalej. Przez bloga odkrył, co tak naprawdę chciałby robić w życiu, a co do tej pory traktował jako zwyczajne hobby. Przez rok intensywnej nauki z magistra resocjalizacji zamienił się we frontend developera. I znalazł pracę! Przez bloga. A tak naprawdę przez Luśkę.
Więc jeśli zawsze chciałaś mieć psa, jedź do schroniska, adoptuj i zmieniaj Wasze życie.
Nie bądź jak makulska i nie czekaj stu lat.
To taka moja wąska interpretacja. Mogę też szerzej. Uwaga, lecę:
Jeśli marzysz o czymś innym, to po prostu zrób PIERWSZY krok i zacznij działać, a nie rozmyślaj o wszystkich za i przeciw w nieskończoność. Bo jeśli czegoś bardzo chcesz, to cały wszechświat Ci sprzyja, czy jakoś tak to było. Wszystkie kropki się połączą, wszystkie puzzle się dopasują i będziecie żyć długo i szczęśliwie. Z lepiej lub gorzej ułożoną fryzurą (tak, piję do bosmana…)
Dobra, spytasz, ale czemu akurat teraz przyszło Ci na wyznania?
Bo mamy do Ciebie prośbę. Dziś ruszył konkurs Blog Roku. Taki tam konkurs, jeśli nie blogujesz, pewnie nawet nie wiesz, że się odbywa. Można go lubić, lub nie, brać w nim udział lub nie, ale jedno jest pewne – chłopak bezsprzecznie działa. Bo trafić do Top Ten w kategorii Podróże, to dotrzeć do masy nowych Czytelników.
W zeszłym roku startowaliśmy po raz pierwszy i dzięki ponad 250 głosom udało nam się dotrzeć do 17 miejsca. Wow! W tym roku startujemy jeszcze raz. I bardzo chcielibyśmy dostać się do pierwszej dziesiątki. Żeby pokazać, że podróżowanie z psem wcale nie jest takie trudne do ogarnięcia, a świadoma adopcja psa może całkowicie odmienić Ci życie.
Poza tym o w tej dziesiątce NIGDY nie było podróżującego pieseła. Żenua i potwarz, czy też popysk, śmiem twierdzić! Żeby się udało musimy uzbierać jakieś 300 smsów (oh lord…). Każdy sms to koszt 1,23 pln przekazywane w całości na Fundację Dziecięca Fantazja.
Więc jeśli chociaż raz uśmiechnąłeś się czytając, któryś z naszych tekstów i uznasz, że zasługujemy na Twój głos pyknij SMSa.
Głosowanie trwa tydzień – do 01/03/2016.
Bardzo lubię czytać waszego bloga. Pełno u Was fajnych porad i pięknych zdjęć. tak trzymać! :)
A Luśka jest wspaniała – prawdziwa gwiazda i podróżnik. :)
Bardzo mi miło to słyszeć! :) Dziękujemy!!! A Luśka to podróżnik pełnym pyskiem, ale na gwiazdę chyba fryzura nie ta :)))) Buziaki!!
Bardzo was lubię i bardzo trzymam za was kciuki żebyście wygrali
Bardzo dziękujemy!!! <3
Gratuluję pierwszej dziesiątki. Oby tak dalej.
Dziękujemy!!! :)))
Macie mój głos. Robicie wspaniałą robotę z tym blogiem. W zeslym roku wziąłem futra na urlop, wy mi w tym pomogliscie. W tym roku też zabieram czworonoznych Przyjaciół. Pozdrawiam życzę powodzenia. Do zobaczenia na szlaku
Arturze! Dziękuję Ci z całego serca za ten piękny komentarz! Razem na wakacjach jest najlepiej! I cieszę się, że mogliśmy się w jakimś stopniu przyczynić do Twojego wyjazdu z Futrami :))) Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo dziękuję za Twój głos :)
Świetny tekst! Będę Was wspierać smsami i trzymaniem kciuków! Powodzenia:-***
DZIĘKUJEMY!! :))) Buziaki!!!
Wysłane! ;) Mam nadzieję, że wejdziecie do pierwszej 10 :D
Marysiu! Bardzo dziękujemy :))))
Łapcie i głos ode mnie! :D Trzymam kciuki za pierwszą 10, a może i za więcej? ;) :D Powodzenia! :DD
Dziesiątka nam absolutnie wystarczy! :)) Bardzo dziękujemy!! Buziaki!!
Dzięki Tobie wierzę, że posiadanie psa w niczym nie ogranicza i podróże są jak najbardziej możliwe! A z nich na pewno nie chciałabym zrezygnować ;)
Powodzenia i pozdrawiamy!
Dziękuję!!! :)) Ściskamy!!!
Sms wysłany, za superpozytywną energię i dobre psie serca:) Nawet moje przygarnięte koty muszą to przyznać!
Dzięki za przypowieść o kropkach, od razu skrzydła rosną. Bo ja z tych okropnie marudnych i nieśmiałych, co chcą zmiany a się boją, a tu proszę.. jak się naprawdę chce to jednak wszystko możliwe! Podziwiam Was i podpatrując uczę się nieco otwartości:)
Dziękujemy!! Za głos i za mega komentarz :))) Ściskam serdecznie Ciebie i cudowne koty :)))
p.s. Uwielbiam fotę z filiżanką! :))
dzięki wam na 100% utwierdziłam się w decyzji, że jak tylko będziemy mieć warunki bierzemy psiaka. i nie będzie nam to przeszkadzało w zwiedzaniu, jeżdżeniu i codzienności! uwielbiam Was i kiedyś chciałabym zrealizować takie wyprawy jak wasze :)
Kasia!! Mam ciary :))) Dziękuję Ci za ten najpiękniejszy komentarz! Ściskam mocno!!
SMS wysłany.Jesteście extra!!!My też oprócz dzieci mamy dwa psy jeden z Łódzkiego schroniska.Wolne chwile planujemy biorąc pod uwagę chłopaków jak i psiury.Trzymajcie się.Pozdrowionka z Lodzi.
Wolne chwile razem najlepsze!! :)) Dzięki :)))
poszło ! trzymamy mocno kciuki !
dzięki!! <3
poszło!
Dzięki!! :-*
Pierwszy raz tu trafiłam i w sumie podoba mi się :D. Głos poszedł.
Dzięki!!! :)))
Trzymam kciuki ! Sms wysłany :)
Dziękujemy!! :-*
Ah gdyby tak zacząć wypisywać „gdyby nie adopcja Miczelskiego” to wyszedłby mi niezły elaborat :)
Głos poszedł. Nawet dwa, jeden dla Makulskich, drugi dla Luśki :D
hahaha :D Dzięki!!! I dawaj wpis! :)) Czekam!! :-*
Głos poleciał. :)
Bardzo dziękujemy! :-*
<3 głosuję i trzymam kciuki! jesteście wyjątkowi i super! :D
Dzięki Ola!! <3 <3
A może udałoby się sklonować Luśkę dla mnie…? ;)
Ola coś wykombinujemy! :D Wpadaj do Wawy! :D
Milion procent racji decyzja o adopcji Juliana była najlepsza w życiu :) Pozdrawiamy i głosujemy :)
Dzięki!!! <3 Ściskamy!!!!
Nie mogę głosować z zagranicy, ale trzymam kciuki mocno!
Dzięki!! :))
Macie mój głos, bo zasłużyliście :)
Uwielbiam Waszą Trójkę, jesteście mega pozytywni! Na zdjęcia nie mogę się napatrzeć (Luśka górą :D ) a czytanie bloga to czysta przyjemność :) Pozdrawiam i powodzenia :)
Dziękujemy!! :))) Za takie ciepłe słowa i Twój głos! Ściskamy!!
Zagłosowane! I tylko nie dziękujcie, to ja dziękuję , że jesteście tacy pozytywni i za Luśkę i że mogłam Was poznać. I mocno trzymam kciuki za powodzenie i miejsce w dziesiątce!
Dzięki Ewa! :))) Przecież muszę podziękować! :)) Ściskamy!!!
Go get ‚me Tigers!
:-* :-*
Jedna, mała kropka – SMS wysłany. Trzymam kciuki!!! Ps. Ja to chyba jako rodzina sie liczę ;)
No ba! Familia jak nic! :)) Dzięki!!!
Głosowałam w zeszłym roku i czekałam na Wasze zgłoszenie w tym! Luśka w top 10, tym razem się uda.
Pozdrawiamy serdecznie z Poznania- Martyna, Piotrek i Harfa (nasze kropki szczęścia sa większe i łatwiej się łączą po tym jak adoptowaliśmy Harfę:)
Dzięki Martyna!! Za zeszły rok i za ten :))) I buziaki dla całej Waszej trójki! :)))
3…2…1… poszło :) Co do anegdoty o Michale, mam nadzieję że niedługo będę mógł powiedzieć to samo #caseNiedźviada. Powodzenia!
Dzięki!! :) No kuuurcze! Jasne!! Kto jak nie Ty! :D 3mamy kciuki i do zo niedługo!
Przytul kropka-jesteście cudowni a z Luśka to już mega :* (zagłosowane)
Dzięki!! Bardzo!! <3 i ściskam!!
blog roku
Olg Pa tak, bierzemy udział :)
o rety, fejsbuki coś narozrabiały! Miało być: „Mocno trzymam kciuki aby tytuł „blog roku” powędrował do Was”. także tego… Trzymam kciuki i powodzenia!
Olg Pa dziękujemy!!!! <3 <3
jesteście mega wystrzałowi a z kropkami święta racja. :D najtrudniej jest tylko na początku te pierwsze dwie połączyć, tzn odważyć się je połączyć, potem już leciiiii. ;-) powodzenia w konkursie!! :D
No właśnie! Początki zawsze trudne! A ja do tego mega niecierpliwa jestem. Jak długo tych kropek nie mogę połączyć, to mnie trzęsie :))) Ale staram się zawsze mieć w głowie, ten większy obrazek! Bo potem już leciii, dokładnie! Buziaki! I dzięki!
Dziękuje za ten wpis:) Po ciężkim, dołującym dniu dał mi pozytywnego kopa, na to żebym się wzieła i cos zrobiła. Zrobiła pare „kropek” i zaczeła je łączyć. Nasza historia z piesełkiem tez rozpoczeła sie od schroniska. Dzieki Adamowi i jego uporowi mamy Sopla:) My zyskaliśmy przyjaciela, a ona 3 koleżanki, całą rodzinę i nowy dom. Myslę, że duzym wyzwaniem będzie zorganizowanie podrózy z Sopel. Nasze podróże odbywają się głównie samolotami, dlatego nasz grubełek będzie musiał zrzucic pare kg ;) Nic nie jest niemozliwe, jesli masz przy sobie kochającą, drugą połowe i cudownego psa. Pozdrowienia z Cieszyna, który właśnie robi się biały (może i będzie zimno, ale nie będzie szaro:) Ula, Adam i Sopel. P.S. mam nadzieję, że zobaczymy sie w Cieszynie:)
Ula, dzięki za ten komentarz! A Sopelek jest najlepszy! <3 To było po prostu przeznaczenie :)) Ściskam Was! I zazdroszczę śniegu! :))
Wysłany :)
Dzięki!! <3 <3
wysłane, powodzenia
Dzięki wielkie!! :)
Zagłosowane, zasługujecie! :)
Dziękujemy!!! :)
jestescie 2 blogiem,ktory pisze o tym konkursie, więc i i na was oczywiście zagłosuje ;)
Dzięki Sylwia! Ściskamy :-*
A już się chciałam zmartwić, że wyścigów w tym roku nie ma… W zeszłym roku się skromnie dołożyłam, to i w tym się dołożę…
Dzięki!! :-* :-*
Ależ kop motywacyjny płynie z tego posta! Już zagłosowane! <3
Dzięki Kami! <3
Widzę, że pewien film na yt bardzo cię wziął na przemyślenia. Nie dziwię ci się, miałam podobnie po tym krótkim przesłaniu (no chyba że żadnej produkcji nie widziałaś ;)).
Na pewno zagłosuję! Ja osobiście, boję się brać udziału w tym wydarzeniu, bo co jeśli nikt mnie nie lubi i nie dostanę żadnego głosu? Albo o zgrozo dostanę je z litości od rodziny!?
Czy myślisz o Stevie? Tak! To zdecydowanie mój ulubiony :))) I dzięki wielkie za Twój głos!!! A za rok widzę Cie na liście! Dawaj! Do odważnych świat należy :))
Łącze kropki i głosuje na Luśke w tej 10!
<3 dzięki Ola! Ściskam i do miłego!
Zagłosowane <3 :*
<3 <3 dziękujemy!
Gdyby nie pies….?
Nie założyłabym Niuchacza. Gdyby nie Niuchacz pewnie siedziałabym na recepcji jakiegoś biura i układała dokumenty, a mam świetną pracę z perspektywą.
Nie zaczęłabym rzucać frisbee, nie miałabym pasji.
Nie poznałabym przyjaciół i tylu wspaniałych ludzi!
Serio, gdyby nie pies, nie wiem co bym teraz ze sobą robiła!
Głosujemy!!!
No właśnie!!! Piona!! Dzięki wielkie, Karolina! I do zobaczenia, w końcu!! :)))
Głosuję! Bo moje życie to też jeden wielki ciąg zbiegów okoliczności – kiedyś napiszę o tym długi-długi post w stylu „takiego prywatnego postu na blogu jeszcze nie było” ;) ale zgadzam się w 100% – każda nasza decyzja/wybór ciągnie za sobą kolejne, które potem zmieniają nasze życie diametralnie – trzeba tylko je podejmować. W moim życiu co prawda adopcja Lilki nie zmieniła nic ale inne decyzje – owszem. Trzymam kciuki i mam nadzieję was tam w tej 10-ce zobaczyć!
Tati! :))) Dzięki!!! Napisz koniecznie, bo ja już przebieram nogami – takie historie są najlepsze!
P.s. Jak adopcja Lilki nie nie zmieniła?! Przecież odkąd jesteście razem jesteś w pełni uprawniona do tytułowania się mianem Opiekuna Najpiękniejszego Kota Na Świecie :)))
P.s.2. oglądamy Sense8 :))) Czadowy!
Ależ energia w tym wpisie!
Jestem pełna podziwu dla Michała za tę determinację w dążeniu do zmiany. A dla Ciebie za ten artykuł i każdy kolejny krok, przy którym towarzyszy Wam Luśka.
Macie mój głos i trzymam kciuki!
Dzięki Anita!! :)) Za Twój głos, za kciuki i za ten komentarz <3 <3 Michał dał czadu, bo tyle ile on pracy włożył w tą zmianę, to moja głowa nie ogrania :))
ciekawy tytuł :P
:D