Atlantyk miał być tylko przystankiem na drodze do Hiszpanii. Ale planując ten przystanek nawet nie podejrzewaliśmy, że Diuna istnieje naprawdę…
I to tylko 2500 km od domu. Niedaleko Bordeaux, w zatoce Arcachon jest wydma. Wydma, przy której inne wydmy, które znaliśmy do tej pory są jedynie małymi babkami z piasku. Dune du Pyla – 3 km długości, 100 m wysokości.
Robi niesamowite wrażenie. Szczególnie w chwili, gdy stajesz na szczycie, wiatr dmie prosto w oczy, a dokoła widzisz tylko piach.
Po mozolnym wdrapaniu się na szczyt, który tylko w niektórych miejscach wyposażony jest w prowizoryczne schodki , przenosisz się w krainę z Diuny rodem. A Atlantyk wyłania się dopiero po pokonaniu szerokiego, ruchomego grzbietu piaskowej góry.

Przesuwaj w prawo
[notification type=”notification_info” ]PRZYDATNE INFO – nocuj na kempingach. Są bliżej wydmy niż najbliższe hotele, a na pewno dużo mniej kosztują. My zatrzymaliśmy się na Camping de la Dune (aka Camping Les Flots Bleus), mamy fajny domek, z kuchnią, prysznicem i toaletą za 45 Euro. Ogrzewany, więc warto przyjechać również przed lub po sezonie. W sezonie warto rozważyć namiot, wyjdzie na pewno dużo taniej (cennik na stronie). Kemping jest rozległy, ma sklep, restaurację, bar, boisko do siatkówki i basen.[/notification]