Adršpach z psem

Adršpach z psem

Adršpach z psem – NAJLEPSZY pomysł na listopadowy weekend.

Niesamowicie cieszę się, że zdecydowaliśmy się na tę wycieczkę właśnie w listopadzie. Skalne miasto Adršpach idelanie wpisuję się w mroczną, jesienną aurę. Jest kilmatyczne i baśniowe, i zdecydowanie mniej zatłoczone niż latem. Wczesne zrywanie się z łóżka nigdy nie było naszą mocną stroną, ale wiedzeni ostrzeżeniami o tłumach między skałami mieliśmy ambitny plan dotrzeć na miejsce bladym świtem. Nie udało się. Bilety kupowaliśmy o 10-tej. I co? I mimo, że łaziliśmy naprawdę wolno i zeszliśmy całe Adršpach, łącznie z rundką wokół jeziorka, po drodze spotkaliśmy zaledwie kilka osób. Listopadowe wypady rządzą! Dopiero ok. 13 zaczęło robić się tłoczniej, ale wtedy piliśmy już ciepłą herbatę z termosu w Żabie.

Dobra! Lecimy z fotami!

Musze szczerze przyznać, że są to jedne z moich najulubieńszych zdjęć, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy.

Adršpach z psem

Jak Moria, no nie?

Adršpach z psem

Wchodzimy, czy nie wchodzimy?

Wchodzimy, czy nie wchodzimy?

Adršpach z psem

Cho!

Mysia dziura

Mysia dziura

Adršpach z psem

Adršpach z psem

Przerwa na kawę z widokiem.

Adršpach z psemAdršpach z psem

Adršpach z psem

Wstęp dla Ciebie kosztuje 70 CZK. Dla Twojego psa 10 CZK (w cenie jest papierowa torebka na kupę). Samochód zostawiasz na dużym parkingu, tuż przed wejściem,  lub po przeciwnej stronie ulicy. W listopadzie za żabę zapłaciliśmy 40 CZK.

Ale czy po Adršpach w ogóle dobrze łazi się z psem? – spytasz.

Jeśli wybierzesz krótszą wersję szlaku (oznaczoną jako droga dla zwiedzających z dziećmi w wózkach) nie powinniście mieć problemów. Na dłuższej trasie i na szlaku wokół jeziorka (zalanej piaskowni) natrafiliśmy na bardzo wąskie drewnianie i metalowe schodki, po których musiałam znieść Lu. Schodków nie jest dużo i myślę, że da się po drodze pokombinować tak, żeby je ominąć. Niemniej miałabym ten fakt z tyłu głowy wybierając się do Adršpach z psem. W okolicy jest jeszcze jedno skalne miasto – Skały Teplickie. Więcej informacji o szlakach i opłatach za wstęp znajdziesz tutaj. Tam również bez probemu wejdziesz z psem, płacąc jedyne 10 CZK. Czeska psiolubność jest osom!

To co?

Łap smycz i w drogę!

70 Comments

  1. W Adrspachach byliśmy 100 lat temu chyba i nawet nie pomyślałem, że to psiolubne miejsce. A tak to zainspirowaliście nas i dodaliśmy Skały do tegorocznego planu, coby je odwiedzić w pełnym składzie :).

  2. Wow! Pięknie! My w tamtym roku przeszliśmy Błędne Skały czyli podobne klimaty. Również nas zachwyciły więc musimy wybrać się do Adrspach. Nasze dziewczynki będą zachwycone :)

    • Na pewno! To mega magiczne miejsce :) Tylko celujcie nie w szczyt sezonu :) Pozdrawiam!

  3. Ale czad !!!! muszę koniecznie wybrać się ze swoją czworonożną ekipą:) dziewczyny będą w siódmym niebie a o sobie nie wspomnę:)

  4. Mogłabym patrzeć i patrzeć na Wasze zdjęcia :) Dzięki Wam mam pełną listę miejsc do zobaczenia z psem <3 Wreszcie z psem ;)
    Ściskam :*

  5. WOW! Super! Na pewno się wybierzemy! My w tym roku byliśmy z psem na Szczelińcu i w Błędnych Skałach, mimo że oba miejsca są w parkach narodowych można mieć psa na smyczy! I latem spotkaliśmy kilka czworonogów na szlaku :)

    • Tak! Za to właśnie kocham PN Gór Stołowych! Psy są mile widziane i park narodowy wciąż ISTNIEJE :))) Inne PN powinny z niego brać przykład :)) Ściskam Was!!!! :*

    • Może być, a jakże! :)) Tylko obawiam się, że wtedy to już na bank trzeba wstać o świcie :))

  6. Rafał

    Piękne miejsce! Też byliśmy tyle że w czerwcu ale pewnie wrócimy jeszcze kiedyś. Kawałek dalej jest Czeski Raj koło tego Jicina (od Rumcajsa) a jeszcze dalej Czeska Szwajcaria. Polecam. Luśka jak zwykle mega!

    • O Czeski Raj udało nam się zahaczyć następnego dnia. Byliśmy w skałach Prachovskich – Luśka zachwycona, bo jeszcze więcej skałek do wspinania i włażenia! :) A Czeska Szwajcaria bardzo mnie ciągnie, na zdjęciach wygląda przepięknie!! Pozdrawiamy serdecznie! :)))

    • No właśnie wiem, że uwielbiasz :)))) Wpis z dedykacją dla Ciebie ❤❤

  7. Najpiękniesze miejsce! My następnym razem pojedziemy w Teplickie Skały, ale Adsprah zawsze pozostanie w naszym sercu po majowej wyprawie.

    • Teplickie właśnie też jeszcze musimy nadrobić :)) Magiczne okolice!

    • Adrszpach i Teplice są częścią Gór Stołowych ;-)

      Mnie osobiście bardziej podoba się część przy Teplicach, a jeszcze bardziej żółty szlak łączący je. Albo Broumovske Steny, rzut beretem — a ludzi o niebo mniej.

      • Na szczęście uniknęliśmy tłumów :) Gdybyśmy mieli więcej czasu na pewno poeksplorowalibyśmy okolicę. Ale tak mamy przyjajmmiej po co wracać :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *