Najpiękniejsze szlaki w Parku Narodowym Oulanka, masa zdjęć i jeszcze więcej praktycznych wskazówek.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam zdjęcia fińskiego Parku Narodowego Oulanka wiedziałam, że musimy tam pojechać. To prawdziwa, wciąż niezadeptana dzikość na dalekiej północy Europy i do tego zupełnie bez problemu dostępna z psem. Gęste, sosnowe lasy, wartkie rzeki wijące się pomiędzy wysokimi skalnymi ścianami, szumiące wodospady i rozległe mokradła, a zamiast tłumu ludzi na szlakach renifery i (podobno) niedźwiedzie.
Tak BARDZO nasze klimaty.
Jeśli takie zdjęcia Cię ruszają, to pakuj się do auta i ruszaj do Finlandii, bo nigdzie, no mówię Ci NIGDZIE nie znajdziesz mniej uczęszczanych i bardziej dzikich leśnych szlaków. A jeśli nie wiesz jak zabrać się za ogarnianie wyprawy na północ z psem otwórz w drugiej karcie nasz wpis Finlandia z psem. A teraz lecimy już z bardzo konkretnym przewodnikiem! Cho do Oulanki!
Park Narodowy Oulanka – przewodnik subiektywny
Szlaki piesze w Parku Narodowym Oulanka
Na najpopularniejsze szlaki piesze w Oluance można wyruszyć z kilku punktów. My zaczynaliśmy wędrówki z Oulanka Visitor Centre, z naszego kempingu (Oulanka National Park Camping Ground) i z parkingu w wiosce Jumma tuż obok kawiarni Retkietappi. Mieliśmy jeszcze w planach malowniczy szlak Kanjonin kurkkaus zaczynający na parkingu w okolicach Savilampi, ale niestety nie starczyło nam na niego czasu. Buu.
Kultowy Karhunkierros – 82 km
82-kilometrowy szlak Karhunkierros, czyli tzw. Szlak Niedźwiedzi to absolutny hajlajt Oulanki i najbardziej znany fiński szlak pieszy. My przeszliśmy jego krótszy, 12-kilometrowy wariant, o którym opowiem Ci kawałek niżej. Cały Karhunkierros dzieli się na 4 części o długości mniej więcej od 18 do 24km. Na każdy z fragmentów składają się łatwiejsze i trudniejsze odcinki, ale generalnie nie jest to szlak, do przejścia którego trzeba przygotowywać się miesiącami. Niemniej trzeba mieć dobrą kondychę i orientację w terenie, a także podstawowe umiejętności survivalowe. Zimą tylko część szlaku jest utrzymywana, więc najlepiej na wędrówkę wybrać się latem. Karhunkierros oznaczony jest kolorem pomarańczowym na drzewach i głazach.
Absolutny must-see Pieni Karhunkierros – pętla 12 km
12-kilometrowy Pieni Karhunkierros to tak zwany „mały szlak niedźwiedzi”. To szlak, który po prostu MUSISZ przejść, żeby poczuć Oulankę.
Pieni Karhunkierros zaczyna w wiosce Jumma tuż obok kawiarni Retkietappi (jest bezpłatny parking) i prowadzi przez południową część parku, a na jego trasie możesz podziwiać wodospady Jyrävä i Aallokkokoski, rzekę Kitkajoki, skały Kallioportti, wodospady Myllykoski, rzeczkę Harrisuvanto i kilka mostów wiszących (na których można dostać zawału). Pieni Karhunkierros oznaczony jest kolorem zielonym na drzewach i głazach. I teraz uwaga – szlak Pieni Karhunkierros to pętla, którą latem pokonujesz idąc w zgodzie ze wskazówkami zegara, a zimą w kierunku przeciwnym. Wszystko przez cholernie strome i długie schody Kallioportti, którymi latem porostu lepiej zejść, a zimą wspiąć się na górę, zamiast ześlizgnąć w przepaść. Miejscem, w którym następuje rozwidlenie jest chatka Myllykoski.
Czyli jeszcze raz powoli:
Szlak wersja letnia: Jumma – Myllykoski – Kallioportti – Harrisuvanto – Jyrävä – Juuma.
Szlak wersja gdy jest mróz i śnieg: Jumma – Jyrävä – Harrisuvanto – Kallioportti – Myllykoski – Juuma
Całość ma zawsze 12 kilosów. Nam przejście Pieni Karhunkierros zajęło 6 godzin. Po drodze robiliśmy zdjęcia, herbatę przy ognichu i parę razy dogorywałam na ławce. Ale pięknie było.
2w1 czyli Hiiden hurmos (pętla 5 km) i Könkään keino (pętla 8 km)
Szlak Hiiden hurmors w przeważającej części zawiera się w szlaku Könkään keino – po prostu po przejściu ok. 3 km masz opcję albo kierować za znakami szyszki pętelką Hiiden z powrotem, albo ruszyć dalej szlakiem zielonym i zrobić trochę większe kółko Könkään keino. I zaprawdę powiadam Ci zrób to większe kółko, bo widoki po drodze są B.O.S.K.I.E.
Początkiem obydwu szlaków jest Oulanka Visitor Centre (bezpłatny parking). Przez pierwsze wspólne kilometry szlaki prowadzą łagodnymi ścieżkami przez lasy i kładkami przez torfowiska i jeziora. Na tablicach informacyjnych ustawionych przy drodze możesz poczytać legendy o małych leśnych gnomach, elfach i mniej uroczych, ale pożytecznych czerwonych mrówach. Możesz również zatrzymać się przy dawnej zagrodzie reniferów i wleźć na wieżę widokową, żeby zobaczyć jak wygląda z góry. A dalej jest już jazda bez trzymanki, bo szlak Könkään keino wspina się na wzgórza, z których rozciąga się najpiękniejszy widok na dolinę rzeki Oulanki ever. Normalnie dech zapiera w piersiach. Prawdziwy balsam dla zmęczonych oczu i duszy.
Na szlaku znajduje się klika miejsc na rozpalenia ogniska i Kiutaköngäs najbardziej znany wodospad w parku spływający pomiędzy różowymi, granitowymi skałami.
Relaksujący Rytikönkään reissu (pętla 5km)
Chyba najlżejszy i najbardziej przyjemny spacer. Idealny na dzień odpoczynku. Zaczyna się z parkingu przy kempingu Oulanka Camping Ground i prowadzi leśnymi ścieżkami i kładkami przez bagna. Mniej więcej w 3/4 długości szlaku znajduje się super miejsce na ognicho i zabytkowa stodoła (yep, zabytkowa stodoła, czy Finowie nie są najlepsi?!), na której ścianach możesz odszukać wyryte w drewnie daty sianokosów i inicjały osób, które brały w nich udział. Dzięki temu można było ustalić do kogo należała stodoła i przylegające do niej polany.
Niedźwiedzie w Parku Narodowym Oulanka
Yhm, podobno jeszcze są. Na niedużej, ale bardzo ciekawej wystawie multimedialnej w Oulanka Visitors Center można przeczytać, że niedźwiedzie brunatne są tylko niebezpieczne, gdy się boją, albo są ranne. W większości przypadków słysząc człowieka wędrującego na szlaku niedźwiedzie ukrywają się i czekają, aż zagrożenie minie. Jeśli mimo wszystko natkniesz się po drodze na misia, który nie zdążył się ukryć nie powinnaś nawiązywać z nim kontaktu wzrokowego, krzyczeć, ani rzucać się do ucieczki. Te sygnały mogą go zaniepokoić i przestraszyć. Możesz przywitać się z nim spokojnym głosem, powiedzieć, że nie ma potrzeby Cię atakować i powoli się wycofać. I nie, to nie jest wymysł makulskiej, a instrukcja, którą przeczytałam na tablicy informacyjnej.
I tak, mimo, że w Parku Narodowym Oulanka można na szlaku spotkać niedźwiedzie i tak możesz wędrować tu z psem (zawsze na smyczy).
Gdzie spać w Parku Narodowym Oulanka?
W samym parku możesz spać w siedmiu drewnianych chatach na szlakach (i teraz obczaj to – zupełnie za darmo!), albo rozbić namiot w miejscach wyznaczonych na obozowisko (yep, też zupełnie bez opłat). Wszystkie z tych miejsc zaznaczone są na mapkach dostępnych w informacji turystycznej parku i w poglądowej broszurce parku, którą możesz obejrzeć tutaj. Tzw. wilderness huts, o których teraz mówię są dostępne dla wszystkich wędrujących i nie możesz ich tak po prostu zarezerwować. W każdej chwili może do Ciebie dołączyć kolejny wędrowiec i rozłożyć swój śpiwór tuż obok Twojego. Na wyposażeniu chatek są drewniane ławy do siedzenia i spania, stół, a w kilku z nich nawet kuchenki gazowe. Przed chatami możesz rozpalić ognicho wykorzystując przygotowane przez władze parku drewno (i siekierę). W pobliżu chatek znajdują się również suche toalety.
Jeśli nie masz potrzeby spania na szlaku, albo jeśli po prostu chcesz się wykąpać możesz nocować w jednym z bodajże trzech kempingów dostępnych na terenie parku. Dwa z nich są w Juumie (jeden tuż przy wejściu na Mały Szlak Niedźwiedzi), trzeci to Oulanka National Park Camping Ground, na którym spaliśmy my. Wynajęliśmy jedną z ogrzewanych, drewnianych chatek i byliśmy bardzo zadowoleni. Za jedną noc płaciliśmy 50 Euro. Co prawda w chatkach nie ma bieżącej wody, a na kempingu są również tylko suche toalety, ale wszystko jest zadbane i czyściutkie. W chatkach mogą spać cztery osoby na dwóch piętrowych łóżkach. Dostępna jest kuchenka gazowa, lodówka i podstawowe naczynia. W części wspólnej kempingu są normalne prysznice i kuchnia z kilkoma stanowiskami do gotowania. Do tego świetna suszarnia do prania i – duuuh – oczywiście miejsce na ognicho. To jeden z fajniejszych kempingów na jakich spaliśmy. Filmik pokazujący cały teren kempingu i bardzo obszerną relację z łażenia po szlakach Oulanki znajdziesz w wyróżnionych relacjach (Finlandia cz. 1) na naszym instagramie (klik).
UWAGA – jedyny sklep jest oddalony o jakieś 20 km od kempingu. W recepcji możesz kupić tylko mrożone bułki i chleb (i to mało!), słodycze i jakieś słodkie napoje, więc zakupy trzeba zrobić na zapas. Pamiętaj też, żeby zabrać swój śpiwór.
Jeśli szukasz bardziej luksusowych warunków zatrzymaj się poza parkiem, w miejscowości Ruka.
O czym musisz bezwzględnie pamiętać wybierając się do Parku Narodowego Oulanka?
Zanim wyruszysz na szlak pamiętaj, żeby Twój pieseł był zawsze na smyczy. To absolutny mus i nie ma z tym nakazem żadnej dyskusji. Na szlakach najlepiej sprawdzi się smycz z amortyzacją i specjalne szele. Te, które oglądasz na zdjęciach kupiliśmy dla Lu w sklepie Dogtrotter.pl.
Wędrując możesz zbierać jagody i grzyby, a nawet (jeśli wcześniej postrasz się o specjalne pozwolenie) łowić ryby. Od połowy czerwca do pierwszych przymrozków wrześniowych noś przy sobie spray na owady, bo to okres, w którym szaleją meszki i komary. W sklepach widzieliśmy nawet specjalne kapelusze z moskitierami, więc podejrzewam, że może być naprawdę ostro.
Nigdy nie schodź z wytyczonych szlaków, ogień rozpalaj tylko w oznaczonych miejscach, a fizjologiczne biznesy załatwiaj wyłącznie w suchych toaletach (noś ze sobą papier toaletowy w plecaku). Do suchych toalet możesz również wyrzucać organiczne odpadki. Niewielkie papiery i opakowania spalaj na ognisku, natomiast resztę śmieci bezwzględnie zabieraj ze sobą. Nie krzycz i wędruj z poszanowaniem przyrody, zwierząt i innych wędrowców. Pamiętaj, żeby na szlaku zostawić tylko ślady swoich stóp (i łap) i nic więcej.
I tyle! Park Narodowy Oulanka to naprawdę jedno z najbardziej niezwykłych miejsc jakie odwiedziliśmy, więc nie wahaj się długo, tylko rezerwuj prom i ruszaj w drogę. Widzimy się na szlaku!
P.S. Absolutnie wszystkie informacje o Oulance (w języku angielskim) znajdziesz na stronie fińskich parków narodowych.
#więcejwędrujmniejsięmartw
Bardzo dobry opis. Właśnie przez koronawirusa zmuszony/ zmuszeni jesteśmy pozostać w Finlandii ( czerwiec, lipiec). Więc decyzja zapadła że w tym roku zapuszczamy się gdzieś na północ, wybór padł na Kuusamo i Oulanke. W planie mamy tylko Pieni karhunkierros, z dzieckiem na pokładzie powinno być dobrze.
Miłego wędrowania! :))) Pozdrowienia!!
Skandynawia zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie. Nienaruszona przyroda, brak ludzi i surowe krajobrazy przyciągają mnie jak grawitacja. Oulanka to miejsce magiczne i godne polecenia dla każdego kto szuka spokoju i kontaktu z naturą.
Jak widzę odwiedziliśmy te same miejsca i mamy podobne odczucia.
Nie spodziewałem się tak pięknych widoków. Wspaniałe miejsce i bardzo ciekawy artykuł. Niech już wreszcie zrobi się ciepło! ;-) Pozdrawiam
My też: Arika, Hasanka, Joanna :)
Super się czytało, ale…ciągle mało ;))
Pozdrawiamy!
Ściskam Was :)))
Aleks, powiedz prawdę, nauczyłaś się tych nazw na pamięć czy ściągałaś? :D tak skomplikowanych nazw to można się doszukać na Sardynii, jedziesz sobie i w cholerę nie możesz odczytać całego kierunkowskazu… Cudowne fińskie klimaty!
Ściągałam ofkors! :D I to w totalnym skupieniu, z czubkiem języka na wierzchu :)))
Powoli rozkwita we mnie miłość do krajów skandynawskich.
I tak krok po kroku, z dnia na dzień rośnie we mnie chęć do odwiedzenia któregoś z nich. Każdy kolejny artykuł na blogu czy zdjęcia wywołują zachwyt :)
Muszę kiedyś zobaczyć Finlandię, a wasze teksty bardzo do tego inspirują. Dzięki!
Dominiko! Nawet nie wiesz jak bardzo jest mi miło! ? Dziękuję Ci! :)) I mam jeszcze trzy fińskie teksty w zanadrzu, mam nadzieję, że również przypadną Ci do gustu :)))
W takim razie nie mogę się doczekać ❤️