Weekend w górach w sześciu hasztagach

weekend w górach

I w kilku jesiennych zdjęciach. No dobra, kilkunastu.

#dlarównowagi

Nad Bałtykiem spędziliśmy ponad 2 tygodnie. Było niewątpliwie pięknie, ale już od jakiegoś czasu ciągnęło nas w góry. Żeby się tak złazić i poczuć satysfakcję ze zdobytego szczytu. Albo chociaż szczyciku. Weekend w górach – czas start!

#megajesień

Schronisko pod Leskowcem, sobota, dokładnie 12:29.

Popijamy herbatę z cytryną i czekamy na fryty. Dookoła wciąż jeszcze dużo zieleni, chociaż w powietrzu niewątpliwie czuć już jesień. Słoneczko przygrzewa. Za gruby sweter trochę mnie gryzie, buty mi przemokły, a Luśka jest ubłocona po same pachy. Mega klimat.

Tak, jesień w górach ma zdecydowanie to COŚ.potoczowka_30_makulscy potoczowka_28_makulscy

Na Leskowiec prowadzi czarny szlak z Rzyk – Jagódek (tam możesz zostawić auto). To najkrótsza droga. Wędrówkę można ułatwić sobie odbijając po drodze na szlak białych serduszek (to my!), który rownież prowadzi pod Schronisko PTTK pod Leskowcem, a kończy się 3 minuty dalej, pod sanktuarium na Groniu Jana Pawła II. Wejście trawa ok 1, 5 godziny. Schronisko od szyczytu Leskowca dzieli jeszcze jakieś 800 metrów. Zejście czarnym szlakiem z powrotem na parking zajmuje ok. 40 min.
potoczowka_18_makulscy

Na drzewie serduszko <3

#kawawniebie(skiej)

Kawa to zawsze dobry pomysł. A kawa w Niebieskiej Kawiarence w Lanckoronie to już w ogóle idealny plan na słoneczne jesienne popołudnie. Na deszczowe w sumie też, bo do środka można wejść z psem. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba.

Na trawienie najlepszy jest spacer, wiadoma sprawa, a po zdobywaniu szczytów, nawet takich lajtowych jak Leskowiec fajnie jest nieśpiesznie połazić po niewielkiej i uroczej Lancokoronie. Drewniane domy z charakterystycznymi stromymi dachami i wysuniętymi okapami mają cudowny klimat. Gdyby nie parking wokół rynku szczelnie zastawiony samochodami z każdej strony, byłoby idelanie.

#mgłaoporanku

Dobra słońce, słońcem, ale jednak magicznie w górach robi się dopiero, gdy jest mgła. Na poranny spacer w niedzielę wyciągnęła nas Ela z Czwórki na Tandemie i chociaż w końcu nie udało nam się spotkać na szlaku, Michałowi porwała się peleryna ze spożywczaka, a mi doszczętnie rozkleiły buty klimat na zamglonym i pustym szczycie niewielkiego Turonia absolutnie i całkowicie nas urzekł.

Mgła na szczycie TurońMgła na szczycie Turoń

#potoczówka

Dopełnieniem fajnego weekendu w górach musi być fajny nocleg. Z tym, że powiedzieć o Potoczówce, że to „fajna” miejscówka, to trochę tak jakby powiedzieć, że AC/DC to spoko rockowa kapela. Potoczówka to cudowna psiolubna miejscówka z gigantycznym, ogrodzonym (!!) terenem do biegania, krystalicznie czystym potokiem szumiącym prawie pod drzwiami i miejscem na ognicho. Tak, takie cuda istnieją.

Absolutnie obiektywnie i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to jeden z najfajniejszych przyjaznych psom noclegów, jaki do tej pory odwiedziliśmy. Duży dom podzielony został na dwa apartamenty, każdy z salonem, kuchnią i dwoma sypialniami na piętrze. Do tego jest kominek. Hellou!

To co?

Łap w smycz i w drogę!

Bo weekend w górach to zawsze dobry pomysł.

#Luśkapoleca

Dziękujemy Ani, Rafałowi za zaproszenie do „Potoczówki”. Przysyłamy drapaki dla Santy <3

22 Comments

  1. Adrian

    Zastanawiam się nad Potoczówką na sylwestra. Dla mnie, mojej dziewczyny i naszych 2 psów. Myślisz, że to dobry pomysł na pobyt tam w tym okresie? Możesz powiedzieć coś o cenach?

    • Najlepiej byłoby zadzwonić i zapytać właścicieli. Przesyłam, Ci link do kontaktu ze strony z cennikiem (http://www.potoczowka.pl/cennik.html). To bardzo fajni ludzie, na pewno szczerze doradzą. Miejscowość jest niewielka, naprawdę nie sądzę, że będą tam jakieś wielkie fajerwerki. Ale najlepiej dopytać :) Pomijając ewentualne wybuchy, to pomysł idealny :) I dla Was i dla piesełów :) Pobiegają w ogrodzie, potem skoczycie na Leskowiec, a wieczorem Sylwester przy kominku :)

  2. Góry mają to do siebie, że zarówno latem jak i zima są urokliwe i dają nam wiele możliwości. Wiele chwil na przemyślenia i wiele pięknych miejsc do oglądania.

  3. Weekend w górach to jest to! Ale zdjęć zrobiliście:-) Lanckoronę też musimy zaliczyć bo aż wstyd, że jeszcze tam nie byliśmy. Ja też skrobnęłam kilka słów ale jutro wrzucę bo dziś jestem dętka totalna. Poranny spacer dał nam popalić;-) dobrej nocy*

    • Ja właśnie dętkuję z winem, pizzą i serialem :))) Czekam na wpis i ściskam mocno!!!! <3

  4. Fantastyczna ta Potoczówka! No i Wasze zdjęcia, jak zwykle <3 Już widzę naszą Lunę przeszczęśliwą na tym ogrodzie i w potoku rzecz jasna ;) Zdecydowanie miejsce do odwiedzenia.

    ps. Luśka w tej fryzurze roztapia mi serce!!! Przesłodziaśnie wygląda nooooo <3 <3 <3

    • Tak, to jest zdecydowanie dobry teren na długie i zgrabne nogi panny Luny! :)) Już widzę je razem z Luśką w akcji :))

      P.s. ekhm.. fryzura jeszcze raz musi być przycięta przed zimą…:)) No wieeeeem, że mam Ci o tym nie mówić,ale musi,no! :)) We wtorek. Czekaj na fotkę. :D Potem do kwietnia już będzie tylko zarastać na niedźwiedzia :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *