Lofoty know-how

Nie zaczynaj Norwegii od Lofotów. Szczerze Ci radzę – nie rób tego.

Bo życie po Lofotach już nigdy nie będzie takie samo. OK, fiordy na południu zjedzą Ci ciacho z ręki, pogawędzicie chwilkę, będą Cię kokietować i zaglądać głęboko w oczy. Ale miłość? Nie. Serce zostawisz na Lofotach.

No dobra, to zapoznałaś się z ulotką. Wiesz już co Ci grozi. I mimo to czytasz dalej? To lecimy z szybkim poradnikiem, jak pożegnać się z sercem szybko, sprawnie i  bezboleśnie. Tylko, żeby jęczenia potem nie było, że nie ostrzegałam.

DOJAZD

Po wyładowaniu się z promu w Karlskronie możesz wybrać dwie drogi – na lewo w kierunku Norwegii i na górne –prawo Szwecją (przez geofreaków nazywane również kierunkiem zachodnio – północnym). My wybraliśmy opcję szwedzką, lądową do samego końca. Przed wyjazdem naczytaliśmy się o krętych, norweskich drogach pociętych promami, z ograniczeniami do 50 km/h, więc stwierdziliśmy, że Szwecją będziemy się po prostu poruszać się szybciej (poza miastami na drogach ograniczenia prędkości wahają się pomiędzy 80, a 110 km/h i niech Ci do głowy nie przyjdzie cisnąć gaz bardziej, bo ponoć słono się buli za bycie Vin Dieslem). Zdecydowaliśmy się na najkrótszą drogę, środkiem kraju (E-45). Mieliśmy oczywiście w planach trochę pooglądać i pozwiedzać (dzięki wielki dla Karoliny i Agnieszki za porady!), ale plany pokrzyżowała nam trochę pogoda. W namiocie nie mogliśmy spać, bo nie do końca byliśmy przygotowani na temperatury wysokości 2 stopni w nocy, więc stawialiśmy na cztery ściany i stabilną podłogę.

Po drodze na północ zrobiliśmy trzy przystanki:

 Falun, w byłym więzieniu przerobionym na hostel. Dźwięk zatrzaskiwanych za tobą żelaznych drzwi – bezcenny.

lofoty_2_27_urlopnaetacie

Spacerownik wewnętrzny

lofoty_2_8_urlopnaetacieFalun, SzwecjaFalun, Szwecja

Falun, Szwecja

cuś na kształt wizjerka, ale full wypas

Na kempingu pośrodku niczego – Lufta Camping.

Lufta Camping, chatka Lufta Camping, chatka

I na dalekiej północy, w Kirunie. Nie, nie w hotelu lodowym. Ale wcale nie gorszym psiolubnym Scandic Ferrum, w którym o mały włos nie ucałowałam podłogi po przekroczeniu progu – po 500 km drogi w deszczo-śniegu, pośród lasów i zasp i zamarzniętych jezior straciłam już nadzieję na ciepły nocleg gdziekolwiek. Zderzenie ze szwedzką majową rzeczywistością może być bolesne.

Scandic Hotel, Kiruna Scandic Hotel, Kiruna Scandic Hotel, Kiruna

Dopiero kolejnego dnia wyjrzało słońce i mieliśmy okazję zobaczyć drewniany kościół, z którego (prócz rud żelaza) słynie Kiruna. Kościół w kształcie lapońskiego namiotu. Daję laja, zdecydowanie.

lofoty_2_30_urlopnaetacie lofoty_2_31_urlopnaetacie

Granicę z Norwegią przekraczaliśmy jadąc drogą E10, mniej więcej na wysokości Narwiku. Na przejściu nigdy nas nie zatrzymywał, nikt nas nie kontrolował. Smuteczek. Luśka była w pełni przygotowana do wyjazdu poza Unię – odrobaczona, przebadana, nauczona podstawowych zwrotów norweskich – miała za zadanie zrobić dobrze wrażanie na granicznikach.

I co? I nic.

Nikt oprócz reniferów grzebiących kopytkami w śniegu się nami nie zainteresował.

Cóż, trudno.

Szwecja, renifery

GDZIE SPAĆ?

Właściwa odpowiedź jest tylko jedna – pod namiotem. Będzie najbardziej ekonomicznie i najpiękniej, bo zgodnie z norweskim prawem namiot na jedną noc możesz rozbić wszędzie, gdzie nie jest to wyraźnie zabronione. Patrz – nawet w najbardziej zarąbistych miejscach na ziemi.

Lofoty, Norwegia

Jeśli nie lubisz spać w namiocie, albo wybrałeś się na Lofoty w maju (bądź wcześniej) i jesteś źle przygotowany, albo nie jesteś hardkorem wybierz drewniane chatki (hytter), które można wynająć na wielu polach namiotowych. Ceny chatek wahają się od 300 – 500 NOK za wersję bez łazienki. Z reguły znajdują się w nich jedno lub dwa piętrowe łóżka, mają ogrzewanie i płytę do gotowania.

Nasz domek wyglądał tak (Luśka spała za darmo).

lofoty_2_7_urlopnaetacie

Psy nie powinny spać na łóżkach….

lofoty_2_6_urlopnaetacie

Na kempingach z reguły dla każdego dostępna jest również kuchnia i pralnia.

Spaliśmy na kempingu Sandsletta na samym ‘początku’ Lofotów. Bardzo fajny kemping, ale z perspektywy czasu myślę, że lepiej byłoby nam ulokować się gdzieś pośrodku, na wyspie Vestvågøy chociażby.

CO ROBIĆ?

Jeździć, łazić, oglądać, focić, patrzeć i zbierać szczękę z mchu.

Najlepiej Lofoty zwiedzać samochodem, albo rowerem. Cały archipelag przecina droga E10, która kończy się w miejscowości Å, po prostu parkingiem. Od samego początku, do samego koniuszka raju na ziemi jest dokładnie 112 km.

Więcej o tym co robić poczytaj we wpisach Plaże na Lofotach, które ryją beret i Trzy spacery na Lofotach(wkrótce).

Teraz zostawiam Cię z randomowymi widokami, które mijasz po prostu jeżdżąc po archipelagu.

Bo tak naprawdę na Lofotach jest pięknie wszędzie.

A, Norwegia A, Norwegia A, Norwegia

Lofoty, Norwegia Lofoty, Norwegia Lofoty, Norwegia

 

Kalvika, Lofoty Kalvika, Lofoty Kalvika, Lofoty

Dorsze, Lofoty Dorsze, Lofoty

ityle2_s

19 Comments

  1. Dzień dobry,

    Ile dni potrzebujemy, aby zobaczyć najciekawsze miejsca na Lofotach ?
    Planujemy wylecieć z Gdańska do Tromso 1.05, powrotny samolot mamy 5.05 również z Tromso. Można liczyć, że 3 dni jesteśmy na miejscu. Czy Waszym zdaniem jest to wystarczający czas?
    Pozdrawiam

    • Na pewno starczy, żeby się zakochać i wrócić :))) Na spokojne zwiedzanie liczyłabym co najmniej tydzień, ale warto jechać nawet na dwa dni :) Po prostu trzeba skupić się na miejscach, które najbardziej chcecie zobaczyć, a resztę zostawić na następny raz :)

  2. Małgosia

    Hej, Norwegię odwiedziłam w 2009 z przyjaciółmi,
    ale tylko karmiliśmy fiordy z ręki. I takie fajne wiszące kamiory w rozpadlinach … śnieżna droga i te promy które Wy minęliście.
    Polecam. Podzielam Twoje zdanie ( byłam w Australia, było WOW ale później byłam w Norwegi… i świat już nigdy nie będzie miał mnie czym zaskoczyć.
    Według Twoich zaleceń Lofoty zostawiłam sobie na deser …. hmmm.
    Pozdrawiam

    • No własnie liczę jeszcze na WOW faktor w Australii. Albo w Nowej Zelandii. Może kiedyś uda nam się popłynąć z Luśką i tam :)
      A Lofoty na deser będą zdecydowanie najlepiej smakować. My już się zastanawiamy nad dokładką ;)
      Pozdrawiam cieplutko!

    • Aleksandra z urlopnaetacie.pl

      Koniecznie, Łukasz! Dla nas najpiękniejsze miejsce w jakim kiedykolwiek byliśmy :)

    • Aleksandra z urlopnaetacie.pl

      Doookładnie! (hmm… dla mnie w sumie też… :D )

  3. To jest jedno z najładniejszych miejsc w jakim byłam. Szczególnie wioska ‚A” robi wrażenie. Każdemu polecam:) ale wydaje mi się, że bez samochodu ciążko ta m dotrzeć.

    • Aleksandra z urlopnaetacie.pl

      No chyba, że rowerem! Ale autem zdecydowanie wygodniej! :) Pozdrawiamy :)

  4. Te widoki są piękne. I przez Was postanowiłam, że kiedyś tam pojadę tylko po to by popatrzeć na naturę. Ale te plany muszą stanąć w kolejce i poczekać. ;)

    • Aleksandra z urlopnaetacie.pl

      Nooo mega miejscówka! Z dreszczykiem. Prison break to był kiedyś mój ulubiony serial :))

  5. Cudownie! Właśnie jestem w Trondheim – stąd jest znacznie bliżej na Lofoty niż z Polski :D Kusicie!! Ale nie byłam jeszcze na Języku Trolla to już nie wiem gdzie powinnam jechać najpierw :P

    • Aleksandra z urlopnaetacie.pl

      Nordkapp! Nasz kolejny cel! :) Przecierajcie szlaki w taki razie :))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *