Bez żadnych zakazów.
Jeśli podróżujesz z psem na bank prędzej, czy później natkniesz na jakiś ZAKAZ.
Twój pies jako śmiertelny wróg fauny i flory, mimo, że będzie zapięty na smyczy, nadal może – i tu pozwolisz, że przytoczę treść uzasadnienia zakazu wprowadzania czworonogów zamieszczonego na stronie Pienińskiego Parku Narodowego – płoszyć dzikie zwierzęta (Twoja obecność w Parku już tego nie robi, jako homo sapiens jesteś całkowicie zasymilowany z dziką zwierzyną), powodować hałas – ujadać i wyć (Luśka z chwilą przypięcia smyczy zaczyna wyć do księżyca. Nagminnie. I co zrobisz, jak nic nie zrobisz), i wydzielać substancje zapachowe mogące zaburzać naturalny rytm aktywność u gatunków zwierząt terytorialnych (Ty i Twój antyperspirant, naturalny pot, czy zapach kanapek z szynką, albo na przykład fajek absolutnie zwierzętom parku przeszkadzać nie będzie). Do tego Pieniński Park Narodowy wyraża obawę, że duża liczba zwiedzających park (800 tysięcy turystów rocznie) przekłada się na wzrost liczby osób wchodzących do parku z psami. Brak zakazu wprowadzania psów może negatywnie wpływać na funkcjonowanie przyrody parku oraz na komfort zwiedzania i bezpieczeństwo turystów. Tych 800 tysięcy turystów, którzy w ciszy, spokoju i z absolutnym poszanowaniem otaczającej przyrody odwiedzają Pieniny.
Cóż.
Nie zrozum mnie źle, absolutnie popieram zakaz puszczania psów wolno – w górach, lasach, parkach narodowych i wszędzie tam, gdzie biegając mogą wyrządzić szkodę przyrodzie, innym zwierzakom, czy sobie. Nie zrozumiem jednak nigdy banowania psów wędrujących na smyczy po utartych szlakach parków narodowych, którymi co roku przechadzają się setki tysięcy turystów.
Dlatego postanowiłam podrzucić Ci 9 sprawdzonych pomysłów na wędrówki z psem bez żadnych zakazów. Jedynie z obowiązkiem smyczy.
Lecimy!
1. Skalne miasta w Czechach
Bardziej ujęło mnie chyba Adršpach, bo pogoda była wręcz magiczna i podczas całej wędrówki czuliśmy się trochę jak w Morii. Ale z drugiej strony Czeski Raj oferuje dużo więcej możliwości ciekawych szlaków, więc już sama nie wiem, który rejon polecić Ci bardziej. Najlepiej chyba po prostu zrobić sobie tygodniowy wypad tuż za naszą południową granicę i obczaić wszystkie czeskie skały. Rządzą!
2. Hintersee i Zauberwald
Mam wrażenie, że Niemcy nie są postrzegane jako fajny cel urlopowy i niezmiernie mnie to dziwi. Na wyciągnięcie ręki, czy może raczej czterech kółek mamy wybór wielu naprawdę fajnych miejsc do wędrowania, w których czworonogi są mile widziane. Jeśli nie jesteś górskim typem koniecznie wybierz się na Rugię, do niesamowitego Parku Narodowego Jasmund (o fajnych spacerach na Rugii pisałam TUTAJ). A w góry wybierz się do Berchtesgadener Land, ale nie nad mega zatłoczone Konigsee, a na szlak wokół Hintersee i do Zaczarowanego Lasu. Jest PRZE-PIĘ-KNIE.
3. Karkonosze
W tym roku byliśmy pierwszy raz i wpadliśmy po uszy. Jeden z niewielu Parków Narodowych w Polsce, który darzę wielkim szacunkiem za możliwość wędrowania z psami i mam wielką nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni.
4. Dolina Monachil w Sierra Nevada
Bardzo malowniczy szlak, ale nie do końca się sprawdzi jeśli masz lęk wysokości. Po drodze zaliczasz ze dwa wiszące (niemniej wyglądające na bardzo solidne) mosty. Uwaga – w maju było już dość ciepło. Więcej propozycji na wędrówki w tym rejonie znajdziesz na stronie treksierranevada.com.
5. Lofoty, plaża Kvalvika
Lofoty my Love! Chociaż dla mnie ten trekking do najłatwiejszych nie należał nie żałowałam ani minutki. Teraz to nawet sobie myślę, że kiedyś tam jeszcze na stówę wrócimy. Wiadomo, że czas leczy rany, a z perspektywy wygodnej kanapy moje kwilenie, że mam już dość, że za daleko, że wieje i zimno, i bolą nogi wydaje się dziś co najmniej słabe. Pff. Żenua. Wrócimy na pewno.
7. Dolomity
Dwa mega szlaki, które skradły nam serca i zaostrzyły apetyt na więcej. Wędrówka wokół Tre Cime di Lavaredo i szlak Adolf Munkela to jedne z najbardziej malowniczych spacerów jakie przerobiliśmy z Lu. Ever.
8. Góry Stołowe
Szczeliniec, Skalne Grzyby i Błędne Skały – po Karkonoszach moi kolejni ulubieńcy, którzy nie cykają się wpuszczać na szlaki piesełów. R.E.S.P.E.C.T.
Więcej o wędrowaniu w tych rejonach poczytasz u Zamerdanych. My mamy z tych wędrówek bardzo słabe foty.Obstawiam, że robione tosterem.
9. Bornholm
Bornholm to nasz odkrycie babiego lata 2016 i jedna z najfajniejszych wycieczek na jakich byliśmy z Lu. Ta wyspa kipi wędrówkami! I to takimi w sam raz, na jeden dzień, bez wielkiego napinania bica. Miejsca takie jak Paradisebakkerne, Ekkodalen, czy Hammerknuden, nie tylko fajnie się wymawia, ale i idealnie odkrywa wędrując z psem.
I tyle!
Sprawdzone i polecane pomysły na wędrówki z psem.
Łap smycz i w drogę! Widzimy się na szlaku!
Świetne opisy. Aż chce się tam być. My na razie po naszych szlakach psiolubnych chadzamy ;) Beskidy w małym palcu. Dzięki za nieocenioną pomoc w kwestii wyjazdów z psiakiem. Bierzemy się teraz za Czechy ; )
Pozdrawiam
Dzięki! I powodzenia! :)
Że Wasz piesek daje radę tyle chodzić?! Jestem pod wrażeniem :)
Dziennie nie pokonujemy więcej niż jakieś 12 km ;)
Dużo pięknych zdjęć zwiedziliście razem z psem! Ja z tych wymienionych byłam w Skalnym Mieście w Adršpach, naprawdę było pięknie, miejsce robi wrażenie <3 Z chęcią bym jeszcze tam powróciła. Zdjęcia są świetne, aż się chce właśnie gdzieś tak wyjechać… :) No i fajnie, że jest coraz więcej psiolubnych miejsc. Pozdrawiamy serdecznie! Dominika & Nela
smallshaggy.blogspot.com
W takim razie szerokiej drogi, dziewczyny!!! I dzięki za taki miły komentarz :) Buziaki!!